Chleb “CorreZone” – pozytywna energia dla biegaczy

Chleb CorreZone

biegacz_correzone_1

Unikalna receptura będąca sumą doświadczeń rodziny Krzyszczaków – Roberta (pasjonata biegania), jego brata Karola i mamy Barbary (oboje są mistrzami piekarskimi). Zapewnia energię na najdłuższe biegi. Nazwa CorreZone jest nawiązaniem do słów w łacinie i językach pokrewnych – serce (po łacińsku cor, po włosku coure, a po hiszpańsku corazon), biegać (po łacinie curre, po włosku correre, po hiszpańsku correr) oraz zona, co w językach grupy łacińskiej oznacza „strefę”. Możemy więc przetłumaczyć nazwę tego chleba jako „strefa serca, strefa biegu”. Do biegania trzeba mieć serce…

 

Czasem trzeba zabłądzić w lesie, żeby odnaleźć odpowiedzi…

Robert Krzyszczak biegał od dawna, a od 2008 roku, zachęcony przez przyjaciela na stałe mieszkającego w USA, starał się to robić w miarę regularnie. Różnie raz tym jednak bywało.

Prawdziwy przełom nastąpił w listopadzie 2012 w trakcie wyjazdu na szkolenie do Spały. Niewinnie zaczynający się trening, planowany na jakieś 6-8 km, zamienił się prawie w walkę o przetrwanie. Po zgubieniu drogi w lesie, biegacz błąkał się ponad 2 godziny, a dystans wydłużył się do prawie 16 km. Wszystko to w temperaturze ok. 0 st. C, bez napojów, batoników, w lekkim stroju (bawełnianym, czyli po 20 minutach nasiąkniętym wodą). Tylko dzięki determinacji i opanowaniu udało się dobiec z powrotem. Ta przygoda przyniosła Robertowi Krzyszczakowi bardzo cenne doświadczenia, które doprowadziły do 3 wniosków:

  • Mogę biegać dłuższe dystanse!
  • Muszę mieć odpowiedni strój do biegania!
  • Bez odpowiedniego odżywiania się i nawadniania, bieganie długich dystansów jest wręcz niebezpieczne!

Maraton to wielkie wyzwanie dla organizmu.

Receptura Chleba CorreZone powstała w efekcie doświadczeń Roberta Krzyszczaka zebranych w trakcie zimowych treningów  oraz  startu w pierwszym w życiu maratonie. Ten start miał miejsce 21 kwietnia 2013 roku, w Warszawie. Bieganie na dystansach 20 – 30 km i dłuższych doprowadziło do poszukiwania produktu, który spełniałby wiele różnych, z pozoru wykluczających się wymagań:

  • wysoka wartość energetyczna, uwalniana w znacznej ilości zaraz po spożyciu
  • możliwość gromadzenia zapasów energetycznych na dalsze części biegu, albo na wysiłek, który nastąpi dopiero za kilkanaście – kilkadziesiąt godzin (tzw. ładowanie się węglowodanami)
  • wysoka zawartość niezbędnych mikroelementów, szczególnie potasu i sodu, ale także wapnia i magnezu oraz ich łatwa przyswajalność
  • lekkostrawność i konsystencja umożliwiająca spożywanie w biegu
  • niskie zapotrzebowanie na wodę potrzebną do strawienia, a najlepiej dostarczenie dodatkowej ilości wody do organizmu w każdym kęsie
  • niska lub zerowa zawartość tłuszczów (są one niewskazane w trakcie dużego wysiłku, ponieważ obciążają dodatkowo układ pokarmowy, a produkty uboczne ich trawienia są m. in. przyczyną tzw. “zakwasów”)
  • zapewnienie uczucia lekkiej sytości (ale bez obciążenia układu trawiennego)
  • łatwość usuwania efektów przemiany materii z organizmu
  • mała objętość produktu, pozwalająca zapakować go np. do małej sakwy przy pasie biegacza, obok bidonu
  • możliwość stosowania zarówno samodzielnie, jak i z innymi elementami zrównoważonej diety biegacza, zarówno w okresie treningowym, jak i okołostartowym

Na rynku jest oczywiście wiele produktów, które spełniają kilka z tych cech jednocześnie, ale żaden z nich – wszystkie naraz. Makarony, ryż i białe pieczywo są świetne do ładowania się węglowodanami na 1-3 dni przed startem, ale chyba nikt nie rzuci się na nie w dniu startu. Banany są nieocenionym źródłem energii i składników mineralnych, ale nie każdy może je spożywać w stanie surowym (alergie), a poza tym mogą czasem wywoływać inne różne “sensacje”. Batoniki energetyczne (oparte na ziarnach zbóż) często pogłębiają uczucie głodu i przyswajają się nie zawsze dobrze, z kolei te oparte na czekoladzie dają dużo energii i bardziej sycą, ale zawierają sporo tłuszczów (nawet do 30%) – a jedne i drugie potrzebują sporo wody z organizmu, żeby “rozpuścić” zawarte kalorie i składniki mineralne. Suplementy w postaci past, tabletek, galaretek oraz te zawarte w napojach izotonicznych w ogóle nie gaszą głodu, więc sprawdzą się tylko dla tych, którzy biegają wybitnie wyczynowo i nawet maraton jest dla nich nieco ponad 2-godzinnym sprintem. Ale nawet oni 1-2 godziny przed intensywnym wysiłkiem zazwyczaj zjadają coś lekkiego i pożywnego.

CorreZone – odpowiedź na wyzwania

Chleb “CorreZone” powstał jako próba sprostania wszystkim wyzwaniom, jakie stawia organizmowi biegacza nawet najdłuższy dystans – nie tylko maraton, ale również biegi ultra (50, 100 km i dłuższe), trail i endurance (ze względu na długość trasy i trudny teren trwające czasem kilka dni). To połączenie pasji i doświadczeń biegacza, który przebiega miesięcznie ponad 100 km

Receptura tego chleba łączy w sobie cechy głównych składników:

Mąka żytnia – zapewnia dużą dawkę węglowodanów, w większości tzw. wolnych (zapas energii), mikroelementy oraz poprawia wchłanianie wszystkich substancji odżywczych (także tych zawartych w pozostałych składnikach chleba)

Mąka orkiszowa (orkisz to tzw. dzika pszenica) – wolne szybkie węglowodany w niemal równych proporcjach, składniki mineralne, ponadto błonnik i zmielone osłonki ziaren ułatwiają procesy trawienia

Banany – cenione przez wszystkich biegaczy źródło szybkich i wolnych węglowodanów, wody oraz składników mineralnych (głównie potasu) – należy przy tym dodać, że dzięki obróbce termicznej banany tracą część ze swych właściwości alergennych, więc odróżnieniu od surowych bananów Chleb “CorreZone” nie powinien wywoływać żadnych objawów u osób z lekkim uczuleniem na banany

Sól – niewielka ilość soli dodawana dla utrzymania właściwego smaku ciasta zapewni dostarczanie organizmowi biegacza sodu, wydalanego wraz z wodą z organizmu

Woda – zawarta w cieście chlebowym oraz poszczególnych składnikach, stanowi dodatkowe, naturalne źródło nawodnienia organizmu

Wysoka wartość energetyczna w 100 g (3 kromki): ok. 245 kcal (z czego ponad połowa jest uwalniana już w ciągu pierwszych minut od spożycia, i niemal taka sama ilość czeka jako “zapas” w postaci tzw. wolnych węglowodanów)

Wszystko to razem czyni z Chleba CorreZone jeden z najbardziej kompletnych produktów żywnościowych dla biegaczy oraz innych osób uprawiających aktywność fizyczną związaną z długotrwałym wysiłkiem.  Łatwy do przełykania, może być spożywany także podczas biegu.

UWAGA! Ze względu na swoje właściwości Chleb “CorreZone” nie może być spożywany przez osoby cierpiące na jakiekolwiek zaburzenia równowagi cukru w organizmie (dla nich polecamy nasz Chleb “Wygnanowski”, ceniony od wielu lat przez diabetyków i alergików), alergicy z silnym uczuleniem na banany i ich składniki, a także osoby z osłabioną lub zerową tolerancją glutenu. Osoby z lekkim uczuleniem na banany lub ich składniki powinny przetestować produkt przed włączeniem do właściwej diety treningowo – startowej, stopniowo zwiększając dawkę. W wypadku pojawienia się objawów alergicznych sugerujemy odstawienie produktu do ustąpienia objawów i ponowną próbę z mniejszymi porcjami. Ze względu na wysoki indeks glikemiczny, produkt nie jest również zalecany dla osób nie uprawiających sportu ani innych form intensywnej aktywności fizycznej, w okresach rekonwalescencji pochorobowej, a także w wypadkach dużego zagrożenia otyłością. Pomimo zbilansowanego składu, produkt nie powinien zastępować zróżnicowanej diety przez okres dłuższy niż 1-3 dni.

Dodaj komentarz